Strasznie
strasznie długo się nie odzywałam za co chcę wszystkich bardzo przeprosić.
Jednak ostatnio w moim życiu tyle się działo że porpostu nie miałam kiedy nic
napisać.
Zacznijmy
od początku.
Na
początku listopada wyjechałam na zasłużone wakacje do Chin. Z racji czasu już
nie będę pisać już o Chinach lecz dam parę zdjęć. Generalnie Chiny mi się
bardzo podobały, widziałam Pekin, chiński mur i Szanghaj (byłam tam zaledwie
tydzień). Polecam wszystkim gdyż nawet bez angielskiego ani chińskiego człowiek
zawsze się porozumie, a w Chinach czułam się dość bezpiecznie. Trzeba tylko
wziąć pod uwagę fakt że jest tam strasznie strasznie dużo ludzi i do
wszystkîego trzeba stać w kolejce! Ale do Chin napewno chcę wrȯcić. Zaraz
zoabczę jakie zdjęcia opublikować.
Gdy
wrȯciłam z Chin byłam jeszcze dwa razy w Wieniu i dwa razy w Londynie. Otȯż
wyszło tak że od połowy stycznia przeprowadzam się do Wiednia na 14 miesięcy. I
to włsnie organizacja tego wyjazdu pochłoneła cały mȯj czas przez ostatnie
tygodnie, a jeszcze nie wszystko skończone! Istne szaleństwo! Jutro już ruszam
na świateczny wyjazd do Szwajcarji do Grindelwald, mam tylko nadzieję że
jeszcze trochę śniegu spadnie by mȯc troszkę poszusować na nartach przed
wyjazdem do Wiednia. Także ostatnio żyję naprawdę bardzo szybko, dużo się
dzieje i dlatego troszkę zaniedbałam bloga ale mam nadzieje że niedługo to się
już zmieni i wrȯci do normy.
Na
tę chwilężycz wszystkim wesołych, szczęśliwych I spokojnych świąt Bożego
narodzenia, szampańskiego sylwestra jak I szczęśliwego nowego roku! Do
usłyszenia już z Wiednia!