Jak tak teraz o tym myślę to w sumie kwalifikuje się to wszystko do dalekiego wyjazdu na odpoczynek gdyż w sierpniu podczas mojego urlopu też będę zajęta w sumie niezbyt fajnymi rzeczami…No a potem urlopu nie będzie do Bożego narodzenia…ojej muszę coś zrobić aby nie wpaść w depresję :D
Kupiłam właśnie bilet z Wiednia do Luksemburga na sierpień. I to a propos tego chciałam się z wami podzielić. Otóż Luxair, jak zawsze ceny ma horendalne. Najtańszy okazał się Swiss przez Zurych…ALE jak zobaczyłam nową stronę Swissu, od razu mi się odcheciało kupować na niej bilet lotniczy. Strona Swissu teraz przypomina stronę starego Ryanaira…nie dość że Swiss jako pierwszy wprowadził płatny bagaż, to chce 17 euro za miejsce z przodu samolotu, poczym jeszcze chce nam sprzedać ubezpieczenie, jedzenie, wygodne siedzenie a nawet jakąś niespodziankę…także zamknełam tę stronę, poszłam do Lufthansy gdzie co prawda zapłaciłam 20 euro więcej ale gdzie podczas kupna biletu nie czułam nie nahalnie popędzana do kupna miliona innych serwisów. Żeby było weselej kupiłam lepsze połaczenie I to w jedną stronę również Swissem…
Trochę się rozczarowałam Swissem….ja rozumiem że wprowadzają płatny bagaż (nie, w sumie nie rozumiem ale ok…) ale żeby jeszcze sięgać po metody ryanaira I na głównej stronie sprzedawać million innych serwisów…? Ciekawe co Lufthansa wymyśli…Także dziś się po raz pierwszy od dawna zawiodłam na Swissie…wiem że to tylko moje zdanie ale wydaje mi się że większość Frequent Travellerów odczuje to podobnie…