Znów miałam dość długą przerwę w pisaniu, jak
zwykle, więcej pracy, mniej podróży, dużo innych spraw na głowie.
W ostatni weekend jednak postanowiłam się ruszyć i pojechać do Salzburga. Bardzo długo narzekałam że bilety pociągowe do Salzburga są takie drogie (100 euro…), więc postanowiłam wsiąść w samochód i tam pojechać (jestem znowu mobilna, muszę przyznać że samochód to dla mnie oznaka wolności I przez te 9 miesięcy w Wiedniu gdy nie miałam samochodu nie należałam do szczęśliwych ludzi …naszczęście teraz wszystko się zmieniło). Swoją drogą może teraz nawet i lepiej nie jechać pociągiem do Salzburga, kto wie czy napewno tam dojedziemy lub nie zostaniemy poproszeni o okazanie paszportu przy wyjściu z pociągu…
W samym centrum starego miasta jest również uliczka z ciekawymi sklepami,
jest tam chyba najmniejszzy sklep Louis Vuitton jaki kiedykolwiek widziałam (nawet
w Porto Cervo na Sardynii jest chyba większy). Nie żeby tam robiła zakupy, lecz
są to bardzo charakterystyczne sklepy które wpadają w oko, a ten był taki
malutki że aż miło. Pozatym w mieśćie byłtego dnia rynek, na ktrórym można było
kupić owoce, warzywa, wędliny, wypieki…
A propos zakupów, chcąc kupić kurtkę narciarską podjechałam do czegoś co
okazało się być outletem…a chciałam tylko znaleść Intersport ;-) Lecz ten
outlet również okazał się być bardzo miłym miejscem, cały zadaszony, ludzi wogóle
nie było, była cisza i spokój, gigantyczny Intersport gdzie znazałam to czego
szukałam...polecam!
Za tydzień następne austriacke miasto, mianowicie Linz i finał turnieju tenisowego kobiet który się tam odbywa w tym tygodniu!
Tak że więc mój samotny wypad do Salzburga miał perfekcyjna mieszaknę
pomiędzy zwiedzaniem, odpoczynkiem a shoppingiem ;-) Aż się zastanawiam kiedy
tam wrócić (plus wpadły mi w oko buty które bym chciałam mieć a przy których doszłam
do wniosku że są za drogie…). A więc pożyjemy zobaczymy.
Za tydzień następne austriacke miasto, mianowicie Linz i finał turnieju tenisowego kobiet który się tam odbywa w tym tygodniu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz