Przez ostatnie prawie dwa tygodnie
się już nie odzywałam gdyż byłam w pracy lub w domu. Żadnych eksyctujących
podróży nie było. Czuję że czerwiec będzie miesiącem oszczędzania (i spłacania
majowych podróży…). Choć już w lipcu się troche ruszę i pojadę na parę dni na
Sardynię. Otóż nie wiem jeszcze gdzie dokładnie będę i w jakich warunkach ale
wiem że tym razem będzie to mniej turystyczne południe wyspy w okolicach
Villasimius. Otóż będę lecieć Air Berlin przez Monachium 23 lipca. Bardzo się
cieszę na te parę dni gdyż czuję że już mi jest potrzebne pobyczenie się na
plaży i nic nie robienie. Co prawda ostatni weekend już też miałam
spokojniejszy ale nie ma to jak włoskie ciepełko, plaża, morze i pyszna pizza
;-) (Wcześniej w lipcu odwiedzę jeszcze Brukselę ale to w celach służbowych
więc się nie liczy).
We wrześniu nastomiast
zdecydowałam polecieć na 4 dni do Nowego Joku. Niesamowicie się cieszę na ten
wyjazd gdyż uwielbiam to miasto pomimo tego że wciąż znam go tylko malutki
ułamek. Jednak strasznie się cieszę odwiedzić stare kąty jak i odkryć dużo
nowych kątów :-) Lecę Lufthansą przez Monachium (śmieszne bo bilet kupiłam u
Brussels Airlines gdyż był taǹszy
niż u samej Lufthansy) a wracam 11 września
przez Monachium. Czy to ironia losu że loty 11 września
są poprostu najtaǹsze?!? Mam nadzieje że
wszystko pójdzie dobrze.
W ostatni weekend odświeżyłam
również moje pozwolenie na podróż do USA (ESTA) gdyż poprzednie wygasło już w
styczniu tego roku. ESTA zazwyczaj jest ważna 2 lata, potem trzeba składać
“wniosek” o nową. Z tym że ten wniosek to zwykły formularz na internecine który
trzeba wypełnić, poczym trzeba dokonać płatność na chyba 14 dollarów amerykaǹskich i po chwili pojawia się
i nasze pozwolenie na podróż (które dalej nie gwarantuje nam wjazdu na teren
USA…). Gdyż lecę z Warszawy muszę się jeszcze zaopatrzeć w bilet Luksemburg –
Warszawa – Luksemburg.
Pomidzy tymi dwoma wyjazdami
spędzę jeszcze weekend na Węgrzech. Będzie to bardzo krótki weekend bo od
piątku do niedzieli ale okazja ważna. Jadę mianowicie do Sopron (na granicy
węgiersko-austrjackiej) na ślub koleżanki. Niestety w samym Wiedniu przy tej
okazji spędzę jeden jedyny wieczór ale to zawsze lepiej niż nic :)
Takie są więc moje plany na
lato 2013. Nie są one może zbyt spektakulane lub długie ale zawsze
miłe. A może się uda jeszcze jakis weekend wyrwać na przykład w Paryżu lub
Kolonii? Zobaczymy :) W każdym razie bardzo bym chciała aby był już lipiec gdyż
mam takie przeczucie że ten bez-wyjazdowy czerwiec będzie dłuuuuugi :( A propos
wyjazdów zastanawiam się ile czasu zajmie jeszcze Lufthansie i Miles&More
zaliczenie mi ostatniego, 30 lotu, który odbył się już prawie 2 tygodnie
temu…Aby dostać kartę Frequent Flyer (która już prawie nic nie daje tak swoją
drogą…) trzeba wylatac 30 lotów w ciągu roku. Mi udało to się zrobić w pół roku
a jak na złość nie mam cały czas zaliczonego tego ostatniego lotu…Szczerze mówiąc
mnie to troszkę już irytuje ale co zrobić. Dwa telefony do Miles&More
najwyraźniej nie pomogły…Zostaje tylko czekać lub, jak powiedział pan przez
telefon, w poniedziałek za tydzieǹ zadzwonić
jeszcze raz z reklamacją…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz