Niestety dość dawno nie pisałam
żadnej notatki. Otóż tak się składa że ostatnio troszkę mniej podróżuję…no coż
bądźmy szczerzy, pieniążków nie przybywa od podróżowania :( Byłam co prawda
jeden weekend w Warszawie ale nie w celach turystyczno-podróżniczych.
Złapałam się za to ostatnio na
tym, że im mniej jeżdżę tym więcej czasu spędzam na stronach internetowych
podróżniczo lotniczych. Wczoraj na przykład spędziłam z 40 minut na stronie
flightradar24.com I zładowałam sobie ich aplikacje na iphona. Można tam śledzić
loty wszystkich samolotów które są w danym momencie w powietrzu w regnionie
który wybierzemy. Przez to że nad moim domem niestety (!) dość często
przelatują samoloty wiem dokładnie co to za samolot, dokąd leci i na jakiej
jest wysokość. Niezła zabawa! A trzeba przyznać, że jak się spojrzy na te
wszystkie samoloty które latają nad Europą może się człowiekowi w głowie
zakręcić gdyż wyglądają one jak mrówki. Człowiek sobie normalnie nie zdaje
sprawy z tego ile własnie jest samolotów w powietrzu i to nad jego głową. Nademną
właśnie przelatuje lot Air France AF 1089 z Bukaresztu do Paryża i zbliża się
Ryanair z Londynu do Brindisi :) Choć żeby nie było, uprzedzam, takie patrzenie
na loty może wywołac tak zwany Fernweh czyli tęsnkotę za dalekimi podróżami!
Tak więc jeśli nawet fizycznie
ostatnio podróżję troche mniej, mentalnie jestem wciąż w podróży. Przyznam iż
brakuje mi tych częstych podróży. Tak to człowiek nic tylko kursuje pomiędzy
pracą a domem i tak dzieǹ
w dzieǹ…Będę
musiała niedługo to zmienić.
Wydaje mi się poprostu że nie jestem typem człowieka który będzie szczęśliwy
długo na jednym miejscu. Owszem spędzenie weekendu czy dwóch w domu tez ma swój
urok ale nie za często…Choć już od 19 lipca nie mam ani jednego weekendu
wolnego do połowy września więc trzeba jeszcze przeżyć 3 tygodnie a potem już
będzie tylko lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz