Od paru dni w Luksemburgu
utrzymuje się letnia pogoda. Człowiek od razu się lepiej czuje gdy od rana
świeci słoǹce.
Znowu dość dawno nic nie
pisałam gdyż naprawdę siedziałam w domu przez prawie cały czas (byłam co prawda
w Brukseli ale oprócz sali spotkaǹ
pracowych i hotelu dużo nie widziałam…). Ale już w sobotę wybieram się na
weekend do Strasburga a dwa dni później na Sardynię. Otóż na Sayrdnię sie
strasznie cieszę z jednej strony a z drugiej trochę mniej ale to długa
historia. Choć przyznaje że po ostatnich tygodniach spędzonych w pracy bardzo
mi się przyda kilka dni byczenia się i nic-nie-robienia na słoǹcu. Naszykowałam
już garderobę, lekturę więc mini wakacje się mogą
zaczynać.
Potem trzeba znowu będzie
wrócić do pracy na pare tygodni aby dotrwać do wrześniowego urlopu. W sierpniu
spędzę jeden weekend w Paryżu (ten pierwszy) kiedy to będę się bawić w turystę i
zwiedzać miasto. Niestety hotele w Paryżu mają tak wygórowane ceny że będę spać
w Marne la Vallée I dojadę do miasta metrem. Innej możliwość nie ma niestety.
Nie wiem co tych francuzów tak pogieło…naprawdę.
Jak już pisałam we wrześniu
polecę na pare dni do Nowego Jorku. Otóż mój amerykaǹski program zaczyna się trochę
wyklarowywać. Hmmmm właśnie
sobie zdałam sprawę z tego że
zaplanowałam dwie atrakcje w prawie tym samym czasie, czego
w Nowym Jorku przez odległość raczej się nie da wykonać…Otóż dwa tygodnie temu
zaopatrzyam się w bilety na finał tenisowy US Open. Szalenie się cieszę na ten
mecz i na zobaczenie jak impreza Wielkiego Szlema wygląda na żywo (choć wydaje
mi się że US Open to nic w porównaniu z Wimbledonem). Mam nadzieje że do finału
dojdą jakieś super zadowniczki, nie wspominając już o Agnieszcze Radwaǹskiej którą
bym chciała zobaczyć na korcie (widziałam
ją w 2007 roku na meczu w Zurychu gdzie przegrała z
Justine Henin ale to już stare czasy i dużo się zmieniło). Mam nadzieje więc że
mecz będzie warty ceny biletu (chyba 169 dollarów za bilet I to najniższej
kategorii więc suma bardzo sporawa).
Drugą “atrakcją” miał być 11/9
Memorial na który dziasiaj właśnie kupiłam wejściowki. Niestety wziełam je na
niedzielę 9 września o 10 rano…a od 12 jest US Open otwarte więc myślę że
trzeba będzie przełożyć 11/9 Memorial na inny dzieǹ :-( No nic 9 dollarów stracone (4 za opłatę
administracyjną i 5 że tak powiem co łaska…można dać ile się chce
a że pomyślałam sobie że na wjeździe do Stanów I tak będą wszystko jużo mnie
wiedzieć łacznie z kolorem bielizny którą będę mieć na sobie to już im dam
chociaż piątaka żeby nie myśleli że taki ze mne skąpiec;-) ).
Pozatym odwiedzę Century 21 i outlet
pod miastem. Myślałam jeszcze o wycieczce jednodniowej do Filadelfii ale myślę że
na to już czasu zabraknie. Może następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz