poniedziałek, 7 lipca 2014

Plany, plany i jeszcze raz plany

Zastanawiam się właśnie nad weekendem w Mediolanie. Pierwszym pomysłem było Monachium ale może Monachium lepiej przełożyć na zimę gdy będzie tam świąteczny jarmark? Mediolan we wrześniu może być całkiem ciekawy, nie zbyt ciepły ale jeszcze nie zimny, nie będzie może już aż tyle turystόw…Bardzo poważnie zastanawiam się nad kupnem biletόw, gdyby nie chwilowy brak środkόw finansowych bilety by już były…

Tak wogόle to się właśnie zorientowałam że mi prawie brakuje weekendόw do końca roku żeby zrealizować wszystkie plany jakie miałam w głowie. Czy na prawdę już w lipcu będę planować na styczeń? Ten czas tak jakoś krόtki mi się wydaje do końca roku…Lipiec już prawie w połowie jest, sierpień cały zaplanowany, w sumie wrzesien już też…W październku jeszcze chyba 2 wolne weekendy chyba no a w listopadzie już Chiny a potem już grudzień! Starszne to w sumie jest! Z kolei szczerze mόwiąc też mi to ostatino pomaga przertwać w pracy gdyż ostatnio mam znowu pracowy dołek ale to już zupełnie inna historia. I w ten sposόb żyję trochę od weekendu do weekendu…choć myślę że większość z nas tak żyje :-)

Pozatym odrobinę konkretyzują się moje plany na Chiny. Na razie bardzo po mału ale myślę że najpierw spędzę 4 dni w Pekinie (zobaczę Zakazane miasto, chiński mur, mam nadzieję że jakąś pandę ;-), potem wezmę ten super szybki pociąg ktόry pokonuje 1300km w 5,5 godzin i pojadę na parę dni do Szanghaju. W drodze powrotnej znowu zatrzymam się na jeden dzień w Pekinie a potem wrόcę do Europy. Będą to na razie Chiny light. Słyszałam że Chiny albo się pokocha albo znienawidzi, podobnie jak jest z Indiami. Jeśli mi się spoboda to może wrόcę do Chin i odwiedzę bardziej wioski i wioseczki choć myślę że podrόżować w Chinach na własną rękę też nie zawsze jest łatwo…

Znalazłam rόwnież promocje w bardzo ładnym hotelu w Pekinie. Śpiąc w Fairmont Hotel Beijing płacąc za jedną noc w suitcie dostajemy drugą noc za darmo. Także więc może i się opłaca zafundować sobie odrobinę luksusu? Wkońcu trzeba będzie wymagrodzić sobie ten szok kulturowy? :-) W Szanghaju z kolei myślę że zostanę przy hotelach Accor żeby nabić sobie trochę punktόw, wkońcu do statusu platinowego jescze trochę mi brakuje…

Muszę wykombinować jak zrealizować wszystkie plany jakie jeszcze miałam na ten rok (Lucca, jeszcze raz Pisa, może Londyn, bardzo chętnie rόwnież i Berlin…)!

Zastanawiam się jeszcze czy nie założyć do mojego bloga dodatkowego Twittera (podobno Facebook jest out a Twitter jest in? czy może znowu coś przegapiłam i znowu jest coś nowego, o Instagramie już nie wspominając?). Czy mam ćwierkać z podrόży? ;-) W sumie może by to nie było takie złe bo bym mogła bardziej “na żywo” dawać ewentualne porady podrόżnicze? Może jest to coś do rozważenia? (prawdziwy powoόd do moich zastanowień nad twitterem? To chęć śledzenia Twittera mistrza tenisa, Rogera Ferdera jak i zarόwno zewnętrzne czynniki ktόre prόbują na mnie wpłynąć abym zalożyła Twittera :p ehhh nie to tylko taki żart, a może i nie? :p) może się więc skuszę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz