wtorek, 4 czerwca 2013

Lato 2013


Przez ostatnie prawie dwa tygodnie się już nie odzywałam gdyż byłam w pracy lub w domu. Żadnych eksyctujących podróży nie było. Czuję że czerwiec będzie miesiącem oszczędzania (i spłacania majowych podróży…). Choć już w lipcu się troche ruszę i pojadę na parę dni na Sardynię. Otóż nie wiem jeszcze gdzie dokładnie będę i w jakich warunkach ale wiem że tym razem będzie to mniej turystyczne południe wyspy w okolicach Villasimius. Otóż będę lecieć Air Berlin przez Monachium 23 lipca. Bardzo się cieszę na te parę dni gdyż czuję że już mi jest potrzebne pobyczenie się na plaży i nic nie robienie. Co prawda ostatni weekend już też miałam spokojniejszy ale nie ma to jak włoskie ciepełko, plaża, morze i pyszna pizza ;-) (Wcześniej w lipcu odwiedzę jeszcze Brukselę ale to w celach służbowych więc się nie liczy).

We wrześniu nastomiast zdecydowałam polecieć na 4 dni do Nowego Joku. Niesamowicie się cieszę na ten wyjazd gdyż uwielbiam to miasto pomimo tego że wciąż znam go tylko malutki ułamek. Jednak strasznie się cieszę odwiedzić stare kąty jak i odkryć dużo nowych kątów :-) Lecę Lufthansą przez Monachium (śmieszne bo bilet kupiłam u Brussels Airlines gdyż był taǹszy niż u samej Lufthansy) a wracam 11 września przez Monachium. Czy to ironia losu że loty 11 września są poprostu najtaǹsze?!? Mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze.

W ostatni weekend odświeżyłam również moje pozwolenie na podróż do USA (ESTA) gdyż poprzednie wygasło już w styczniu tego roku. ESTA zazwyczaj jest ważna 2 lata, potem trzeba składać “wniosek” o nową. Z tym że ten wniosek to zwykły formularz na internecine który trzeba wypełnić, poczym trzeba dokonać płatność na chyba 14 dollarów amerykaǹskich i po chwili pojawia się i nasze pozwolenie na podróż (które dalej nie gwarantuje nam wjazdu na teren USA…). Gdyż lecę z Warszawy muszę się jeszcze zaopatrzeć w bilet Luksemburg – Warszawa – Luksemburg.  

Pomidzy tymi dwoma wyjazdami spędzę jeszcze weekend na Węgrzech. Będzie to bardzo krótki weekend bo od piątku do niedzieli ale okazja ważna. Jadę mianowicie do Sopron (na granicy węgiersko-austrjackiej) na ślub koleżanki. Niestety w samym Wiedniu przy tej okazji spędzę jeden jedyny wieczór ale to zawsze lepiej niż nic :)

Takie są więc moje plany na lato 2013. Nie są one może zbyt spektakulane lub długie ale zawsze miłe. A może się uda jeszcze jakis weekend wyrwać na przykład w Paryżu lub Kolonii? Zobaczymy :) W każdym razie bardzo bym chciała aby był już lipiec gdyż mam takie przeczucie że ten bez-wyjazdowy czerwiec będzie dłuuuuugi :( A propos wyjazdów zastanawiam się ile czasu zajmie jeszcze Lufthansie i Miles&More zaliczenie mi ostatniego, 30 lotu, który odbył się już prawie 2 tygodnie temu…Aby dostać kartę Frequent Flyer (która już prawie nic nie daje tak swoją drogą…) trzeba wylatac 30 lotów w ciągu roku. Mi udało to się zrobić w pół roku a jak na złość nie mam cały czas zaliczonego tego ostatniego lotu…Szczerze mówiąc mnie to troszkę już irytuje ale co zrobić. Dwa telefony do Miles&More najwyraźniej nie pomogły…Zostaje tylko czekać lub, jak powiedział pan przez telefon, w poniedziałek za tydzieǹ zadzwonić jeszcze raz z reklamacją…

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz